Wysyp medialnych innowacji
Robot z dwiema nagrodami
Sztuczna inteligencja w dziennikarstwie nie jest już absolutną nowością. Na łamach brytyjskiego Guardiana ukazał się dwa lata temu felieton autorstwa robota GPT-3. O sprawie zrobiło się głośno na całym świecie, ale nie był to ostatni tego rodzaju eksperyment związany z dziennikarstwem czy - ogólnie rzecz biorąc - branżą opartą na pisaniu.
Nieco później polska spółka Voice House przybliżyła polskim słuchaczom kilka dzieł autorstwa sztucznej inteligencji. Tak opisywali ten projekt przedstawiciele polskiego zespołu:
Czy sztuczna inteligencja jest w stanie stworzyć coś, co jest najbardziej ludzkie i w czym człowiek wydaje się niezastąpiony – sztukę? Teksty, które wywołają u nas emocje, dadzą przyjemność, zaciekawią? Oto okazja, aby się przekonać: sztuka wykreowana przez AI – świąteczny prezent specjalnie dla Was od Voice House. Trzy poematy i dwie piosenki w wykonaniu legend Elli Fitzgerald i Franka Sinatry. Żeby mogły powstać, sztuczne sieci neuronowe wcześniej „uczyły się” sztuki na podstawie dzieł wielkich mistrzów.
Przykłady można mnożyć, a jeden z ostatnich to efekty pracy sieci neuronowej, które zostały podwójnie nagrodzone podczas Global Media Awards. Tak funkcjonowanie tej sztucznej inteligencji opisuje na stronie International News Media Association (INMA) Cecilia Campbell:
Latem 2021 r. firma BT (Bergens Tidende - przyp. aut.) uruchomiła automatyczne relacjonowanie wyników wszystkich firm z Bergen o obrotach 300 000 euro lub więcej (500 000 euro dla firm w szerszym regionie Vestlandet). Bot biznesowy zamienia raporty roczne (które są publicznie dostępne w Norwegii) w zrozumiałe podsumowania przychodów firmy, zysku i zysku przed opodatkowaniem. W artykule robot zawiera również informacje o liczbie pracowników, wynagrodzeniu prezesa oraz dywidendach.
W Bergens Tidende postawiono na budowanie wartości dodanej i taką uzyskano dzięki wsparciu w pracy właśnie sztucznej inteligencji. Potwierdza to w rozmowie z INMA kierownik projektu BT, Jan Stian Vold:
Więcej danych oferuje nowe możliwości dziennikarstwa śledczego. Usługa tworzy unikalną bazę danych, co może prowadzić do większej ilości dziennikarstwa śledczego. „Wyprodukowaliśmy już obszerny artykuł śledczy na temat reprezentacji kobiet w lokalnym zarządzie. Wartość dziennikarska będzie rosła z biegiem lat, ponieważ zagregowane dane będą jeszcze głębsze i dokładniejsze. To z kolei zwiększy wartość dla subskrybentów.
Na koniec tego wątku polecam artykuł opublikowany w Zeszytach Prasoznawczych autorstwa Moniki Wawer z Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego zatytułowany "Robot journalism - czy w newsroomach przyszłości będą pracować automaty?
Fact-checking w czasie rzeczywistym?
O automatyzacji pracy w mediach rozpisuje się też Poynter. Seth Smalley zastanawia się, czy automatyzacja jest przyszłością fact-checkingu. Za przykład podaje m.in. brytyjską organizację Full Fact:
Już niedługo pod twarzami polityków i ekspertów debatujących w telewizji mogą migać paski z informacjami sprawdzanymi w czasie rzeczywistym, a wszystko to przeprowadzane przy minimalnym udziale człowieka.
Brytyjska organizacja weryfikująca fakty, Full Fact, wdraża formy zautomatyzowanego sprawdzania faktów od 2013 roku. Placówka korzysta z wersji alfa trzech zautomatyzowanych narzędzi, które współpracują ze sobą w celu wykrywania i kategoryzowania roszczeń w czasie rzeczywistym. Porównują je z istniejącymi weryfikacjami faktów, a nawet wyświetlają odpowiednie dane liczbowe dla twierdzeń statystycznych, aby pomóc osobom weryfikującym fakty szybko ocenić ich prawdziwość.
Chociaż narzędzie jest na razie głównie wewnętrzne, Full Fact współpracuje z innymi organizacjami weryfikującymi fakty, aby rozszerzyć jego użycie na różne języki, regiony i kultury.
Regionalni baronowie prasowi w USA
Przenosząc się do Stanów Zjednoczonych zaglądamy do zestawienia przygotowanego przez Local News Initiative, które pokazuje, kto w USA pozbył się na przestrzeni ostatnich trzech lat największej liczby tytułów prasowych, a kto najwięcej z nich kupił.
Dzięki tej analizie można dostrzec, że rosną nowi "baronowie", którzy postanowili szukać biznesowego szczęścia właśnie przy wykorzystaniu gazet.
Dwie trzecie z 82 gazet sprzedanych przez Gannetta w ciągu ostatnich dwóch lat zostało kupionych przez CherryRoad lub Paxton. Sześciu z 10 największych właścicieli gazet w 2022 r. to sieci regionalne – z 50 do 142 gazetami w swoich rozwijających się imperiach. Trzy z tych największych sieci regionalnych jeszcze 10 lat temu nie istniały, podczas gdy pozostałe trzy są prowadzone przez rodziny od pokoleń.
Te liczby rzucają nieco inne światło na sytuację prasy regionalnej w USA. Ostatnie miesiące były raczej okazją do poczytania o kolejnych problemach Gannetta i niekończącą się listą tytułów, których szefowie tego wydawnictwa postanowili się pozbyć, żeby ratować firmę. Mowa o 119 tytułach od 2020 do 2022 roku.
Nie dla wszystkich amerykańskie gazety są jednak gorącym kartoflem, choć nie wszyscy chyba upatrują w przejęciu tytułów szansy na ich spektakularny rozkwit. Tak przynajmniej można wnioskować po lekturze analizy przygotowanej właśnie przez Local News Initiative:
Jeremy Gulban z CherryRoad Technologies głównie chce wykorzystać swoje dziesiątki gazet do osiągnięcia skromnego zysku, budowania marki swojej firmy i znajdowania nowych klientów na jej usługi technologiczne.
Przejęcia i fuzje to szansa dla mediów i rosnący trend nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Również na polskim rynku coraz częściej mamy do czynienia z tego typu praktykami. O możliwych zmianach w tym zakresie mówił w rozmowie z Arturem Kurasińskim już rok temu Paweł Nowacki, niezależny konsultant rynku mediów i e-commerce specjalizujący się w subskrypcjach online.
Żeby nie było jednak tak kolorowo, na koniec jeszcze jeden cytat z analizy opublikowanej na łamach Local News Initiative:
Stany Zjednoczone straciły jedną czwartą swoich gazet od 2005 r. i są na dobrej drodze do utraty jednej trzeciej do 2025 r., tworząc rozległe obszary bez lokalnych wiadomości. Ponad 70 milionów obywateli USA żyje na tych „pustyniach informacyjnych” lub w społecznościach, w których istnieje duże ryzyko, że staną się pustyniami informacyjnymi.
NY Times Games i Hasbro
Tymczasem The New York Times ma zupełnie inne problemy w kwestii biznesowego rozwoju. Właśnie podjął współpracę ze światowym liderem produkcji gier - firmą Hasbro. To pomysł na rozwój gry Wordle, która została kupiona jakiś czas temu właśnie przez amerykańskiego giganta branży mediów.
Firmy postanowiły stworzyć "imprezową" wersję gry o nazwie Wordle: The Party Game. Tak zostało to opisane przez przedstawicieli NY Timesa:
Wordle: The Party Game oferuje rozgrywkę uwielbianą przez fanów, ale teraz gracze muszą rywalizować w prawdziwym życiu, aby rozwiązać Wordle. W każdej rundzie gracz wyznaczony jako Gospodarz Wordle zapisuje Sekretne Słowo. Podobnie jak w oryginalnej grze Wordle, gracze mają sześć prób odgadnięcia pięcioliterowego słowa. Ale w tej grze gracze konkurują z innymi.
Gra ma być dostępna w Ameryce Północnej od października, ale przedsprzedaż już ruszyła pod adresem wordlethepartygame.com.
Przedstawiciele amerykańskiego giganta zauważyli, że rozwój gałęzi gier słownych ma biznesowy sens na kanwie popularności The Crosswords, a więc słynnych krzyżówek. W podobnym kierunku poszła kilka lat temu Gazeta Wyborcza.
Kupno Wordle nie było przypadkowe. Celem New York Timesa jest osiągnięcie poziomu 10 000 000 subskrybentów do 2025 roku i przyciągnięcie większej liczby osób grających w tę grę ma być jedną z dróg wiodących do realizacji tego celu.
Top 15 innowacji cyfrowych w mediach
Innowacje cyfrowe to coś, co powinno być synonimem nowoczesnych mediów i nowoczesnego dziennikarstwa. Trudno o nie, bo często ich stworzenie oraz implementacja sporo kosztują. Potrzeba też specjalistów, których - co oczywiste - należy odpowiednio wynagrodzić. Bez wydzielonego budżetu i właściwej kadry nic z tego nie wyjdzie.
Jednak co jakiś czas słyszymy o kolejnych innowacjach wdrażanych w redakcjach mediów o ogólnokrajowym zasięgu, choć - co może cieszyć - nie tylko w USA bądź UK.
Na stronie Innovation Media Consulting Group można znaleźć listę 15 - zdaniem autorów - najlepszych innowacji w zakresie produktów cyfrowych. Wśród nich rozwiązania zaimplementowane w BBC, Guardianie, The Wall Street Journal, Frankfurter Allgemeine Zeitung, Dagens Naeringsliv czy El Diario.
Wśród wybranych przykładów znalazły się m.in.:
graficzny edytor stories (BBC),
w pełni zautomatyzowany układ wydruku (Agderposten),
projekt Boomerang - zestaw cyfrowych sposobów prezentacji produktów mający podtrzymać zainteresowanie i zbudować trwałe nawyki subskrybentów (WSJ),
wykorzystanie AI w moderowaniu ok. 500 komentarzy miesięcznie (Kronen Zeitung).
Co ciekawe, cztery z 15 innowacji wprowadziły norweskie media. Warto przyglądać się zatem tamtejszemu rynkowi.
What are the most interesting ways in which publishers are using technology to drive innovation?
Media społecznościowe wewnątrz subskrypcji
Chyba każdy wie, na jakiej zasadzie funkcjonują Facebook, Twitter czy LinkedIn. Są ogólnodostępnymi miejscami do dzielenia się treściami, dyskutowania z innymi użytkownikami. To serwisy o zasięgu globalnym, co oznacza, że spotkamy w tych serwisach ludzi z całego świata niezależnie od poglądów kulturowych, politycznych czy profesji bądź zainteresowań.
Okazuje się jednak, że także na tej płaszczyźnie można pokusić się o większą kategoryzację i zawężanie grona potencjalnych użytkowników, co wcale nie musi być negatywnie odbierane.
Ciekawy pomysł na rozwój czegoś na kształt własnej sieci społecznościowej zaproponowała Jessica Lessin z The Information. Odsyłam w tej sprawie do artykułu opublikowanego w Axios, w którym czytamy:
Lessin powiedziała, że platformy internetowe przeznaczone do tworzenia sieci, takie jak Facebook i LinkedIn, stały się tak duże i skoncentrowane na zaangażowaniu, że straciły zdolność pomagania użytkownikom w tworzeniu znaczących połączeń.
Sara Fischer dowiedziała się, że system społecznościowy dostępny w ramach subskrypcji, rusza na dniach. Początkowo nie ma być to projekt nastawiony stricte na monetyzację, ale - jak podkreśla autora powołując się na informacje uzyskane od szefowej The Information - w przyszłości może się to zmienić:
Jednym z przykładów może być tablica ogłoszeń, na której firmy mogą płacić za publikowanie ofert pracy. Innym może być umożliwienie firmie sponsorowania dyskusji grupowej na określony temat.
Eksperymentujemy również z dostarczaniem biuletynów podsumowujących najpopularniejsze posty społeczności, które zyskują popularność na forum, co może być kolejnym ekscytującym obszarem do integracji partnera marki – powiedziała Jessica Lessin cytowana na łamach Axios.
Nie jest to zupełnie nowe rozwiązanie, ale z powodzeniem wykorzystywane na różne sposoby przez twórców mających znacznie mniejsze zasięgi, ale stawiających na skomunikowanie społeczności. Podobne przykłady można wskazać także na polskim rynku: Outriders (kanał na Discordzie), newsletter Bartka Pucka (kanał na Slacku), zapowiadany Voice House Club czy istniejący, ale dogorywający na razie kanał newonce.sport również na Discordzie.
"I think it's clear networking on the internet is a mess".
Subskrypcja jako benefit
Różne są sposoby na przyciągnięcie uwagi potencjalnych lub obecnych subskrybentów, żeby zainteresować ich poszczególnymi produktami firmy albo wyjść do nowych odbiorców. Grupa Wyborcza przeanalizowała raport "Przyszłość wellbeingu i benefitów pracowniczych" i wyszło, że:
72,6% pracowników uważa, że ich pracodawca powinien wprowadzić benefity związane z dbałością o dobrostan psychiczny. Pandemia zatrzęsła naszym światem, zaburzyła równowagę wielu z nas i popchnęła do przewartościowania życiowych priorytetów. Obecnie pracodawca oferujący benefity związane z psychologicznym wsparciem jest przez pracowników oceniany o 12% lepiej niż ten zaniedbujący obszar wellbeingu. Aż 90,6% pracujących zdalnie oczekuje jako benefitu dostępu do wartościowego portalu, dostarczającego treści wspomagające ich dobrostan.
Taką informację znajdujemy w poście opublikowanym na profilu grupy na LinkedInie. Propozycją Wyborczej na dane zawarte w raporcie jest oferta subskrypcyjna skierowana do pracodawców, którą ci mogą zaoferować swoim pracownikom:
Idąc śladem zagranicznych gigantów, takich jak The New York Times czy The Economist, dostarczamy jakościowych treści z obszarów (m.in.): rozwoju osobistego, ścieżki kariery, relacji osobistych, trendów i inspiracji, prawa pracy, ustaw i podatków.
To chyba pierwszy tego typu projekt na polskim rynku. Ciekaw jestem, czy przyjmie się i jaką zyska popularność.
Podaruj wiedzę innym
Jeśli znasz kogoś, kto mógłby być zainteresowany treścią tego biuletynu i jego tematyką, wyślij do niego link albo podziel się tym newsletterem w mediach społecznościowych.
To pomoże mi budować społeczność i otrzymać feedback dotyczący mojej pracy nad biuletynem..
Dziękuję, że go czytasz. Widzimy się za tydzień.
Sebastian Matyszczak